Po zdanych egzaminach doktorskich poczułem gwałtowną potrzebę wyruszenia na górskie szlaki. Trochę konsultacji z Angim i sobotnim rankiem wysiadłem na dworcu w Ostrawie – nie musiałem się nawet z niego ruszyć, by pierwsze trofeum zasiliło moje zbiory :-).
Kolejne trofea lądują w zeszycie dopiero w ośrodku narciarskim Pustevny. Pierw z hotelu Tanečnica:
Także w naszym miejscu noclegowym – chacie Šumná odbijamy razitko:
Pozostawiamy graty i atakujemy bar przy stacji kolejki linowej…
… oraz restaurację Libušín
Rano wita nas mgła, w której o mało nie przeoczamy hotelu Radegast…
… i schodzimy do Rožnova pod Radhoštěm kończąc jakże udane łowy w Valašském muzeum v přírodě: