Służbowo…

… musiałem wyjść do Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Więc czemu przy okazji nie zapolować, zwłaszcza że stempelków z Warszawy próżno szukać w sieci. Spacerkiem ruszyłem w kierunku Uniwerku… Po drodze wypadało mi Muzeum Etnograficzne, zajrzałem, zapytałem i dowiedziałem się, że mają stempelek, ale tylko dla zwiedzających… No cóż nie tym razem jednym słowem. Podreptałem do BUWu, bez powodzenia pogrzebałem w książkach i ruszyłem w drogę powrotną do Instytutu zahaczając o Starówkę…
Przechodząc koło kościoła św. Anny mój wzrok przykuła reklama tarasu widokowego na wieży… A to oznaczało, że być może znajdę tu wreszcie pierwsze upragnione dziś trofeum ;-). Nos łowcy mnie nie zawiódł :-).

Kolejny celem był Zamek Królewski, skąd wyszedłem z kolejnym dwoma odbitkami i informacją, że kolejne znajdę na poczcie przy Starym Rynku :-).

Zahaczając o Mazowiecką IT, której skradziono pieczątkę ruszam jak po swoje na pocztę ;-).

Poprzez punkt IT na Rynku Starego Miasta….

…docieram do drzwi Muzeum Historii Warszawy, od których z okazji remontu się odbijam. Pozostaje zajrzeć do Muzeum Karykatury na Koziej…

i po przybiciu tej ostatniej pieczątki w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku powrócić do pracy ;-).